Po powrocie ze szpitala z nowo narodzonym maleństwem jesteśmy przeszczęśliwi. Nowy członek rodziny wprowadza do naszego domu sporo zamieszania. Zmienia się nasz układ dnia, godziny snu, przez pierwsze dni może to być spore wyzwanie. Słodki niemowlak jednak nie tylko śpi i je. Często również spotykają go nie przyjemne dolegliwości z którymi my jako rodzice musimy sobie radzić. Małe dzieci często chorują, są wrażliwe na zmiany temperatury, podatne na wirusy, ich system odpornościowy jest dopiero w trakcie budowania. Jedną z bardziej dociekliwych dolegliwości są kolki. Objawia się ona prężeniem ciałka, płaczem oraz gwałtownym podkurczaniem nóżek. Często też brzuszek naszej pociechy robi się twardszy. Niestety, nasze przytulanie, przystawianie do piersi w tym przypadku niewiele pomaga. Każdy rodzic wie jak stresująca potrafi być kolka u niemowlaka – jak pomóc ? Przede wszystkim na początku musimy obserwować. Możemy ją łatwo pomylić z innymi niedogodnościami. Jeśli niemowlę nie krzyczy tylko sobie popłakuje przed zaśnięciem bądź o różnych porach dnia, a uspokoić je możemy przez kołysanie i noszenie, raczej to nie jest kolka. Ostatnio często mówi się o psychologicznym podłożu kolek u dzieci. Według tej teorii objawiają się one jako sposób odreagowania po napięciu, które występuje w ciągu dnia u dziecka. Dlatego też jak pociecha ma kolki należy przede wszystkim zapewnić jej najwięcej spokoju. Jeśli lubimy głośne słuchanie muzyki czy też oglądanie telewizji, na czas tych dolegliwości ograniczmy to do minimum. Powinniśmy też uciszyć własne emocje, co przy płaczącym niemowlaku może być trudne. Nasz spokój i opanowanie w pewnym stopniu przenoszą się na dziecko. Jeśli świeżo upieczona mama jest mocno zmęczona i rozdrażniona, niech w takich chwilach korzysta z pomocy męża lub mamy. Przyniesie to obopólna korzyść. Przy pojawieniu się kolek szczególnie uważajmy na karmienie malucha. Jeżeli dziecko rzuca się łapczywie na pierś połyka razem z pokarmem bąbelki powietrza, to może być to również przyczyna dolegliwości z brzuszkiem. Zwróćmy też uwagę na prawidłową technikę karmienia. Dziecko powinno być ułożone pół pionowo, z głową wyżej niż pośladki. Jeśli nie karmimy piersią dobrym rozwiązaniem są butelki antykolkowe. Gdy pomimo tych czynności maluch nadal miewa kolki zróbmy maluszkowi masaż. Polega on na kręceniu otwartą dłonią kółek na brzuszku zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Dobrą metodą jest również rowerek który polega na prostowaniu i zginaniu nóżek malucha. Przy kolkach również warto zastanowić się nad dietą dziecka. Kolka może być przyczyną jednej z alergii pokarmowej. W takiej sytuacji należy odstawić na jakiś czas czynnik który podejrzewamy o wywołanie uczulenia. W czasie ataku kolki warto zrobić ciepły kompres z pieluszki tetrowej i spróbować niemowlę uspokoić żeby mniej płakało. Ból podczas ataków wzmaga się wraz z połykanym powietrzem. Ciepło skóry matki, jej spokój oraz opanowanie niekiedy potrafią zdziałać cuda. Pamiętajmy jednak gdy powyższe metody zawiodą, musimy odwiedzić lekarza pediatrę.